Czy grzeczne dziecko to naprawdę cel wychowania?
Wielu rodziców słyszy pytanie – czy twoje dziecko jest grzeczne? Albo przeciwnie, rodzice słyszą – ależ to niegrzeczne dziecko. Jakby to było najważniejsze kryterium ich sukcesu wychowawczego.
Czym naprawdę jest „bycie grzecznym”?
Ale co tak naprawdę oznacza „być grzecznym”? Czy chodzi o uległość, brak protestów, podporządkowanie dorosłym za wszelką cenę? Pewnie wielu rodziców dzieci naszej Fundacji tak właśnie myśli. I to błąd, który Opiekuńcze Skrzydła muszą prostować, bo zamiast skupiać się na zewnętrznych oznakach posłuszeństwa, opiekunowie zwracają uwagę na rozwój emocjonalny dziecka.
Emocje ważniejsze niż posłuszeństwo
Czyli budowanie rozpoznawania, nazywania i regulowania jego emocji, a co za tym idzie budowanie fundamentu zdrowia psychicznego i relacji z innymi ludźmi. Dziecko, które krzyczy, rzuca się na ziemię, buntuje, niekoniecznie, w pojęciu rodziców, źle się zachowuje. Ono może coś przeżywać. Krzyk może być wołaniem o uwagę, sygnałem frustracji, zmęczenia, nadmiaru bodźców. Tego wszystkiego, czego nie może powiedzieć rodzicom, bo nie mają czasu, ochoty poświęcić mu więcej uwagi.
Dlaczego warto zrozumieć, a nie oceniać?
W Fundacji zawsze jest z kim porozmawiać i zostanie się wysłuchanym, bo tu się nie ocenia takiego zachowania, nie tłumi się go krzykiem, tylko stara zrozumieć co za tym stoi. Bo dziecko musi czuć się widziane, słyszane i akceptowane.
Bezwarunkowa miłość i zdrowe granice
Dążenie do „grzeczności” za wszelką cenę może prowadzić do stłumienia emocji i poczucia, że trzeba zasłużyć na miłość poprzez posłuszeństwo. A przecież na miłość się nie zasługuje, to ona ma być bezwarunkowa. Oczywiście trzeba stawiać dziecku granice, bo bez nich będzie czuło się bezradne, ale jeżeli będzie wiedziało, że z każdą emocją może przyjść do rodziców, zostanie wysłuchane, otrzyma pomoc — będzie miało w dorosłości większą szansę na wykształcenie zdrowej tożsamości i odporności psychicznej.
Wspierające wychowanie to nie brak zasad
Wspierające wychowanie nie oznacza braku zasad. Chodzi o to, by były one przekazywane spokojnie, z szacunkiem i konsekwencją. Że to trudne, zajmuje czas, nie mamy na to siły czy umiejętności? „Otwarte skrzydła” pomogą. Ale oto, na wszelki wypadek, cztery rady, jak mądrze wspierać dziecko w trudnych sytuacjach.
Jak wspierać dziecko w trudnych sytuacjach?
- Zamiast karać – zainteresuj się przyczynami złego zachowania, zapytaj, jaki jest powód takiego zachowania.
- Nazwij emocje – powiedz: rozumiem, że jesteś zły, bo nie mogłeś dostać zabawki, ale…
- Pokaż, wytłumacz, jak radzić sobie z emocjami – spokojny głos i otwartość na emocje dziecka działają lepiej niż tysiąc razy „uspokój się”.
- Zadbaj o siebie – przemęczony, zestresowany rodzic nie ma zasobów, by reagować empatycznie.
Tekst przygotowała Anna Lenar, dziennikarka i wolontariuszka Fundacji Opiekuńcze Skrzydła