Ktoś mądry powiedział, że starość to nie kalendarz, a charakter. Jeśli chcesz być człowiekiem starym – będziesz nim. Jeśli nie – to nie. I nie chodzi mi tu o fizyczność, tylko o apetyt na życie.

Potrzebujemy celu na każdym etapie życia, także tym ostatnim. Sens życia motywuje do działania, rozwijania się i czerpania radości z tego, co nam dane. Dlatego też dobrze sobie powiedzieć: mam 60, 80, 90 lat i oto rozpoczynam nowy etap życia.

Cel w życiu poprawia zdrowie psychiczne i fizyczne

Poczucie celu poprawia zdrowie psychiczne i fizyczne. Badania wskazują, że osoby starsze z jasno określonym celem życiowym mają niższy poziom stresu, lepszą odporność zdrowotną i są mniej narażone na depresję.

Znacie pewnie osoby, których praca zawodowa była jedynym imperatywem. Kiedy się skończyła – zaczęli gasnąć, nie mając żadnego zainteresowania ani gotowości na zmianę.

A na zmiany nigdy nie jest za późno.

Wiek nie musi być przeszkodą

Wiek nie musi być przeszkodą do uczenia się nowych rzeczy, tworzenia i angażowania się społecznie. Osoby starsze, które mają jakieś plany i wyzwania, częściej pozostają aktywne zarówno umysłowo, jak i fizycznie.

A to wpływa na ich sprawność i poprawia jakość życia. Mogą być samodzielni, a nawet pomóc komuś, kto postanowił wegetować do końca życia – i to przez długie lata.

Cel życiowy pomaga przetrwać trudne chwile

Posiadanie celu życia ma jeszcze jedną wielką zaletę – pozwala przetrwać trudne momenty: starzenie się, utratę bliskich czy problemy zdrowotne. Pozwala zachować poczucie wartości, tak bardzo nam potrzebne, zresztą w każdym wieku.

Rozwój osobisty nie ma granic wiekowych

Jednym słowem, zaczynanie nowego rozdziału w wieku 70 lat to przykład, że rozwój osobisty i odwaga nie mają granic wiekowych. To także motywacja dla młodych.

___________

Tekst przygotowała Ania Lenar, dziennikarka i wolontariuszka

Sprawdź inne wpisy ▶ Czy dziecko musi być grzeczne?